Opowieści bez cukru: Rowerem do INDII
Schedule
Sat, 11 Jan, 2025 at 06:00 pm
UTC+01:00Location
ul.Tadeusza Kościuszki 4a, Niepołomice | Krakow, MA
Advertisement
Rowerem z Polski do IndiiPodróż rozpocząłem w mojej rodzinnej miejscowości, Hucie Czechy, zwanej również Trąbkami. Przez Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię dotarłem do Turcji, która już wcześniej kojarzyła mi się z przyjaznymi ludźmi, dobrą kuchnią, pięknymi krajobrazami i namiastką Azji, do której zmierzałem. Turcja nie rozczarowała, wręcz przeciwnie – pozostawiła wspomnienia wielu ciepłych spotkań.
Kolejny kraj – Iran – przebił wszystkie odwiedzone przeze mnie miejsca pod kątem gościnności, otwartości, uśmiechu. Poziom serdeczności, jakiego doświadczałem był wręcz niewyobrażalny, często krępujący i nie do końca zrozumiały, bowiem oparty na tarofie – subtelnym tańcu komunikacji, obejmującym szereg społecznych zachowań. Na ile mogłem, starałem się nauczyć i rozpoznawać tę złożoną sztukę etykiety, w której znaczenie tego, co ktoś ma do przekazania, leży niekoniecznie w słowach, ale gdzieś poza nimi. Ta wyolbrzymiona grzeczność często prowadziła do nieporozumień. Ile razy sprzedawca rzeczywiście nie chciał ode mnie pieniędzy za zakupione towary? Albo ile razy ktoś szczerze zapraszał mnie do domu, bądź na kawę, ale w rzeczywistości chciał być po prostu miły i wcale nie miał zamiaru gościć mnie pod swym dachem?
Kolejny kraj, Pakistan, okazał się jednym z największych podróżniczych wyzwań. Z uwagi na potencjalne, sporadycznie zdarzające się ataki terrorystyczne, często jechałem w eskorcie policji. Takie są wymogi poruszania się po niektórych pakistańskich prowincjach, np. po Beludżystanie.
Do Indii wjechałem z początkiem kwietnia. Był to dla mnie niejako powrót do tego kraju po niemal dwudziestu latach, do tego na tym samym rowerze (z tą różnicą, że tym razem dotarłem do Indii drogą lądową).
Moim pierwszym celem był Kaszmir, skąd zamierzałem udać się do Ladakhu. Po otrzymaniu pozwolenia na wjazd na przełęcz Umling La (wysokość 5882 metrów n.p.m.) i przyległe jej tereny, ruszyłem w wyższe partie Himalajów. Pod koniec maja, jako pierwszy Polak na rowerze, wjechałem na najwyższą, przejezdną przełęcz świata.
Serdecznie zapraszam na spotkanie, na którym spróbuję podzielić się choć częścią wspomnień z ogromnego bogactwa przeżyć z niedawno zakończonej wędrówki.
Piotr Strzeżysz – jeździ rowerem, odkąd sięga pamięcią. Przejechał kilkadziesiąt krajów na pięciu kontynentach, ale ciągle coś gdzieś go pcha. Zazwyczaj podróżuje w miejsca wypełnione otwartą przestrzenią. Uwielbia kawę, koty, wiatr i Muminki. Autor sześciu książek. Dwukrotny laureat nagrody Magellana i Bursztynowego Motyla za „Powidoki” i „Zaistnienia”. Wyróżniony nagrodą Kolosa za podróż z Alaski do Patagonii. Bohater filmu Bartosza Liska „Nie dojechać nigdy” http://niedojechacnigdy.pl/ Prowadzi kanał na YouTubie: https://www.youtube.com/@piotr2
Gdyby sam mógł wybrać swoją postać, zostałby ptakiem.
Advertisement
Where is it happening?
ul.Tadeusza Kościuszki 4a, Niepołomice, ulica Tadeusza Kościuszki 4A, 32-005 Niepołomice, Polska,Niepołomice, Krakow, PolandEvent Location & Nearby Stays: